2014/04/11

3


Ostatnie dni zleciały mi dość szybko, byłam nieobecna i cały czas myślałam o ostatniej rozmowie z Louisem. Jego zdanie jest dla mnie bardzo ważne, zawsze mogłam liczyć na jego szczerość, na jego bezwzględną szczerość a słowa, które wypowiedział cały czas krążyły po mojej głowie

"to ciekawe jak inaczej mam nazwać to że bzykasz się z nim za kasę i ciuchy, bo jak dla mnie to sprzedawanie się co robią dziwki "

Jeżeli mój przyjaciel ma mnie za dziwkę to może na prawdę nią jestem. Bawię się uczuciami naiwnych głupców, którzy darzą mnie nieznajomym uczuciem. Tylko czemu moje przyjaciółki nie powiedziały mi o tym, czemu wcześniej mi tego nie uświadomiły, najwyraźniej są tak samo płytkie i bezwzględne jak ja.
Oj umiem sobie dobrać odpowiednie towarzystwo, które wpasuje się  moją osobę. 


Nastał piątek, dzień pakowania do Sydney. Po szkole miałam 2 godziny na odpoczynek bo o 17 miały do mnie przyjść Pixi i Ivy.
Gdy tylko weszłam wparowałam do swojego pokoju i odłożyłam plecak, potem przebrałam się i zalogowałam na twittera i Facebooka. Nic ciekawego się nie działo, więc postanowiłam zrobić sobie coś do jedzenia. U kuchni czekała na mnie karteczka od mamy na blacie. 


"Miśka w lodówce masz lazanie podgrzej sobie
180 stopni na około 25 min
SMACZNEGO
ps. proszę nie spal kuchni ♥ "


W sumie zastanawiałam się czy to było do mnie czy do Viki, więc zadzwoniłam do niej.
Wyciągnęłam telefon i wstukałam numer do siostry, nie czekałam długo na połączenie

- HALO !? - usłyszałam głos siostry
- hejka, gdzie jesteś ? - zapytałam
- w szkole - odpowiedziała szybko
- okey, a za ile będziesz w domu ? - ponowie zadałam pytanie
- a ja wiem, po przerwie mam jeszcze jedną lekcje i do domu, no więc będę ze jakieś 1,5 godziny, a co, chcesz coś konkretnego ? - odpowiedziała wkurzona
- nie tak pytam, już nieważne bay - pisnęłam i wyłączyłam się

A niech małolata się wali, nie będzie się na mnie wydzierała. Wyjęłam z lodówki lazanie, którą wstawiłam do piecyka i rozłożyłam się w salonie, następnie włączyłam tv i zaczęłam oglądać "inna" uwielbiam ten serial. Oglądałam każdy odcinek i z utęsknieniem zawszę czekam na kolejny. Długo nie pooglądałam sobie bo jakoś szybko zaczął piszczeć piecyk informując że lazania jest gotowa. Podniosłam się leniwie i zadowolona że moje ukochane jedzenie jest gotowe w podskokach podeszłam do piecyka i wyjęłam lazanię, którą nałożyłam sobie na talerz i od razu zaczęłam ją pochłaniać jak świnia, serio nie umiem jeść. normalnie .To znaczy jak jestem gdzieś na mieście z grupą ludzi to jeszcze jakoś mi to idzie, ale jak jestem sama czy z przyjaciółmi to moja kultura jedzenia wynosi -1000 jem gorzej niż chłopak. 

Dobra jak zjadłam wturlałam się na górę co sprawiło mi problem bo byłam cholernie najedzona, od razu położyłam się na łóżku i leżałam z pół godziny bo potem rozległ się dzwonek do drzwi

- WEJŚĆ LAMUSY !!!!! - wrzasnęłam na cały dom
- gdzie jesteś ? - usłyszałam stłumiony krzyk
- U SIEBIE - odkrzyknęłam
- OKEEEY - odpowiedziała Ivy, po czym za 2 minuty rzuciła mi się razem z Pixi na łóżko
- o boże bo rozwalicie mi łóżko - roześmiałam się
- hahahahaha jak ono wytrzymało Twój sex z chłopakami to wytrzyma i naszą grzeczną trójkę - palnęła Ivy, rzucając się na mnie swoją kościstą dupą
- tsaa grzeczną - zrzuciłam ją z siebie i wstałam z łóżka, podchodząc do szafy
- dobra trzeba ją spakować, sprawdzałam i ma tam być od 18 do 23 stopni - powiedziała Pixi zadowolona ze swojej wiedzy
- ojejku , ale z Ciebie mądrala - Ivy rozczochrała włosy Pixi na co ona rzuciła się na nią i zaczęły turlać się po ziemi
- yyyy....przypomnijcie mi ile macie lat - syknęłam
- oj przestań - Pixi podniosła się z ziemi i zaczęła grzebać w mojej szafie, a Ivy przeglądała mojego facebooka

- ej Alexis mam pytanie, czy masz na facebook dodanego do znajomych i Daniela i Justina ? - zapytała po chwili Ivy patrząc na mnie jak na debilkę

- no pewnie tak, a co ?- zapytałam nie rozumiejąc jakie to ma znaczenie

- a co by było gdyby, któryś zamieścił zdjęcie jak się całujecie i Cie oznaczył a drugi to zobaczył i napisał
"co to kurwa ma być" ? - kontynuowała

- czemu zadajesz mi takie dziwne pytanie ? - krzyknęłam i podeszłam do laptopa a tam zobaczyła moje zdjęcie i Daniela na którym się całujemy i komentarz Justina

- JA PIERDOLE - pisnęłam głośno

- to zdjęcie zamieścił jakieś 5 minut temu, co teraz zrobisz ? - zapytała Pixi, podchodząc do nas

- nie wiem....muszę zadzwonić do Louisa - odpowiedziałam i wybrałam jego numer


- Louis pomóż błagam, nie wiem co mam zrobić - zaczęłam piszczeć do słuchawki
- wiem, wszystko widzę, zaraz coś wymyśle i potem oddzwonię - po chwili wyłączył się


- i co ? - zapytała Pixi

- nie wiem, pomóż mi się spakować - odpowiedziałam zła i podeszłam do szafy

- ale Alexis....- urwała Ivy

- koniec rozmowy na ten temat - odpowiedziałam przez zęby


O 20;00 dziewczyny rozeszły się do domów, a ja kończyłam ostatnie pakowanie
 Bardzo się cieszę że jadę bo odpocznę od tego, ciekawe tylko co zrobi Louis, w sumie zasłużyłam sobie na to wszystko. Za długo to już się ciągnęło

Nastawiłam sobie budzik na 5;30 i od razu zasnęłam, ale wcześniej zastanawiając się co przyniesie mi nowy, mam nadzieje lepszy dzień.


------------------------

Jakoś dawno nic nie dodawałam :/
Jakiś taki krótki mi wyszedł, ale następny będzie dłuższy na pewno :D




1 komentarz: